|
Klatki na sekundę Forum o filmach animowanych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Wto 23:39, 28 Wrz 2010 Temat postu: Wzorowanie bohaterów na realnych postaciach |
|
|
...czyli aktorach, piosenkarzach, itd., itp.
Z rzeczy, które mnie najbardziej zawsze fascynowały (a które mogłam stosunkowo niedawno wyszukać ze względu na pojawienie się w moim domu czegoś takiego jak dostęp do internetu) jest opieranie wizerunków postaci na realnych postaciach; najczęściej aktorów. Nie mam pojęcia jak się o tym dowiedziałam, nastolatką będąc i nie mając netu, ale wyszperałam, że np. twarz Aladyna (z jego uśmiechem;) wzorowana jest na Tomie Cruise (to sprawdzona informacja), a bestia - na Melu Gibsonie (to mniej sprawdzona, ale wydaje mi się to bardzo prawdopodobne ze względu na zwierzęcą mimikę twarzy;)). Poza Disneyem - głos Dymitra to w oryginale głos Johna Cusacka, Anastazji - Meg Ryan. Co nieco z samych aktorów w ruchach ciała i twarzy zostaje w postaciach. Żadna nowość, od zarania dziejow animacji rysowano postaci z natury.
Znacie jeszcze jakieś przykłady? Albo może np. odnajdujecie wśród bohaterów filmów anim. niezaprzeczalne podobieństwo do jakiegoś aktora, ale wszystkie źródła milczą na ten temat?;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Śro 14:19, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Ciekawie jest też pod tym względem pooglądać dodatki i komentarze na oficjalnych wydaniach DVD. Np. co do Aladyna, twórcy opowiadają tam, że w pierwszej wersji był on dużo młodszy, ale stwierdzono, że w takim razie nie byłoby szans, żeby księżniczka zwróciła na niego uwagę, wiec postanowiono go trochę postarzyć i uprzystojnić:) Stąd wytrzaśnięto Toma Cruise'a. Zresztą, patrząc na jego uśmiech, nie da się go z nikim pomylić;) Przyznam szczerze, że mi on zawsze wydawał się podejrzany - za dużo tych zębów i zbyt białe;) (w ogóle, w pierwszej wersji scenariusza było tam pełno dodatkowych wątków i wiele motywów rozegranych było zupełnie inaczej, ale jakoś to "nie grało" i cała produkcja była zagrożona. Wtedy zatrudniono Teda Elliotta i Terry'ego Rossio, aby poprawili scenariusz. I śmiem twierdzić, że widać w nim ich rękę. Ten duet w ogóle ma nosa do zgrabnych scenariuszy - potem byli zamieszani też m.in. w "Drogę do El Dorado", "Shreka" i "Piratów z Karaibów")
Co do rysów twarzy i mimiki, a nawet gestykulacji aktorów oddanej u postaci animowanych - chyba najczęściej postać dostaje je od aktora, który użycza jej głosu. Na przykład, jak się przyjrzeć Zazu, można bez trudu dopatrzeć się mimiki Rowana Atkinsona. Dżinn ma w sobie bardzo dużo z Robina Williamsa (ta postać jest zresztą w dużej mierze przez niego improwizowana. Podobno nagrano 16 godzin materiału, z którego trzeba było potem powykrawać coś na półtoragodzinny film, w którym musiało się przecież też znaleźć miejsce na kwestie innych bohaterów;)). Natomiast przy nagrywaniu dialogów do "Drogi do El Dorado" postawiono naprzeciw siebie Kennetha Branagha i Kevina Kline'a, a naprzeciwko nich posadzono rysowników, żeby sobie patrzyli i potem odwzorowali mimikę i gesty w ich postaciach:)
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Śro 15:36, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
martencja napisał: |
Co do rysów twarzy i mimiki, a nawet gestykulacji aktorów oddanej u postaci animowanych - chyba najczęściej postać dostaje je od aktora, który użycza jej głosu. |
Nie jestem pewna jak było dawniej, ale teraz tak - to zauważalne.
martencja napisał: | Dżinn ma w sobie bardzo dużo z Robina Williamsa (ta postać jest zresztą w dużej mierze przez niego improwizowana. Podobno nagrano 16 godzin materiału, z którego trzeba było potem powykrawać coś na półtoragodzinny film, w którym musiało się przecież też znaleźć miejsce na kwestie innych bohaterów;)). |
W przypadku Robina Williamsa zupełnie się nie dziwię. Toż to dziecko z ADHD.
martencja napisał: | (w ogóle, w pierwszej wersji scenariusza było tam pełno dodatkowych wątków i wiele motywów rozegranych było zupełnie inaczej, ale jakoś to "nie grało" i cała produkcja była zagrożona. Wtedy zatrudniono Teda Elliotta i Terry'ego Rossio, aby poprawili scenariusz. I śmiem twierdzić, że widać w nim ich rękę. Ten duet w ogóle ma nosa do zgrabnych scenariuszy - potem byli zamieszani też m.in. w "Drogę do El Dorado", "Shreka" i "Piratów z Karaibów") |
Najlepsze dialogi to od Dżinna, np. kiedy pyta Aladyna jak ma do niego mówić: "All? a może Din? czy Laddy?" nie sposób tego nawet opowiedzieć, fenomenalna postać, świetny Robin Williams.
martencja napisał: | Natomiast przy nagrywaniu dialogów do "Drogi do El Dorado" postawiono naprzeciw siebie Kennetha Branagha i Kevina Kline'a, a naprzeciwko nich posadzono rysowników, żeby sobie patrzyli i potem odwzorowali mimikę i gesty w ich postaciach:) |
O Kennethcie słyszałam, ale o dziwo nie spojrzałam w napisy i nie rozpoznałam w Tulio Kline'a :D
Ostatnio zmieniony przez Olla dnia Śro 16:06, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Śro 21:53, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Olla napisał: | martencja napisał: |
Co do rysów twarzy i mimiki, a nawet gestykulacji aktorów oddanej u postaci animowanych - chyba najczęściej postać dostaje je od aktora, który użycza jej głosu. |
Nie jestem pewna jak było dawniej, ale teraz tak - to zauważalne. |
Tez nie wiem, jak to było dawniej. Inna sprawa, ze tych aktorów, którzy użyczali dawniej głosów, raczej nie kojarzymy, wiec byśmy nawet nie byli w stanie rozpoznać...:)
Olla napisał: | W przypadku Robina Williamsa zupełnie się nie dziwię. Toż to dziecko z ADHD. |
No nie wiem, czy dziecko, ale ADHD pewnie tak;) Na dodatkach są nagrane sceny, gdy np. aktor podkładający głos pod Aladyna nie był w stanie wypowiedzieć swoich kwestii, bo Williams go tak rozśmieszał:) A pierwsza scena, z handlarzem-narratorem (który też mówi głosem Williamsa), podobno była nakręcona tak, że dali mu kilka(dziesiąt) przypadkowych przedmiotów, a on je po kolei brał do ręki i coś tam na ich temat wymyślał. Potem wybrali te najlepsze i rysownicy dorobili do nich obraz:)
Olla napisał: | Najlepsze dialogi to od Dżinna, np. kiedy pyta Aladyna jak ma do niego mówić: "All? a może Din? czy Laddy?" nie sposób tego nawet opowiedzieć, fenomenalna postać, świetny Robin Williams. |
Albo gdy wymyśla image dla Aladyna jako ksiecia: "This fez, it's so much third century! What are we trying to say? Beggar?";)
M.
Ostatnio zmieniony przez martencja dnia Czw 20:12, 30 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|