|
Klatki na sekundę Forum o filmach animowanych
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Śro 0:13, 29 Wrz 2010 Temat postu: Dubbing |
|
|
Które filmy są Waszym zdaniem najlepiej zdubbingowane? Albo najgorzej zdubbingowane? Macie ulubionych "podkładaczy"?
Chyba nikt nie prześcignie Krzysztofa Tyńca, czołowego disneyowkiego podkładacza - i Goofy, i Dżin z "Aladyna", i Timon, i Gusto z Gumisiów... może sobie jeszcze przypomnę. Ten aktor zawsze wzbudzał we mnie sympatię ze względu na to, że kojarzyłam dobrze jego głos.
Przeważnie nie narzekam na polskie dubbingi. Chyba że się wcześniej
przyzwyczaiłam do wersji angielskiej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Śro 14:27, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Co do Krzysztofa Tyńca - tak, facet jest niesamowity! Chociaż akurat "Aladyna" uznaję tylko w wersji oryginalnej. Jak wspaniały Tyniec by nie był, Robina Williamsa i tak nie przebije! I Aladyn ma w angielskiej wersji bardzo fajny głos - a w polskiej, jak kiedyś podejrzałam, to się aż przeraziłam. No zupełnie
mi do postaci nie pasuje!
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Śro 15:22, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
martencja napisał: | Co do Krzysztofa Tyńca - tak, facet jest niesamowity! Chociaż akurat "Aladyna" uznaję tylko w wersji oryginalnej. Jak wspaniały Tyniec by nie był, Robina Williamsa i tak nie przebije! I Aladyn ma w angielskiej wersji bardzo fajny głos - a w polskiej, jak kiedyś podejrzałam, to się aż przeraziłam. No zupełnie mi do postaci nie pasuje! |
Właściwie się zgadzam. Tak się przyzwyczaiłam w dzieciństwie, że nie
podoba mi się wersja polska. A poza tym - przecież tam usłyszałam jedne
z pierwszych słów po angielsku w moim życiu:) Po polsku w ogóle nie
rozumiem tego filmu;)
|
|
Powrót do góry |
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Śro 22:49, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Nie no, ja pierwszy raz widziałam "Aladyna" w kinie - a wiec z polskim dubbingiem. I z jakichś dziwnych przyczyn przez lata - aż do czasu, gdy weszłam w posiadanie płyty DVD - byłam święcie przekonana, że głos pod Dżinna podkładał Piotr Fronczewski. Zupełnie nie wiem, skąd mi się to wzięło. W każdym razie, to był jedyny raz, kiedy zobaczyłam ten film po polsku, a było to lat temu chyba 17 - ale odkąd zobaczyłam oryginał, uznaję tylko tę wersję. Howgh!
Ale ogółem to mam rożnie. W niektórych filmach wolę wersję polską - np. w "Planecie skarbów" (bo tam jest Gajos! Chociaż, z drugiej strony, w oryginale jest Emma Thompson) i raczej w "Mulan" (ze względu na Stuhra), w innych - zdecydowanie oryginalna, tak jak właśnie w "Aladynie". A np. w "Królu Lwie" lubię obie. Do polskiej się przyzwyczaiłam i znam prawie na pamięć, jest w niej Tyniec, Kamiński, Czyż, za to w oryginale jest Jeremy Irons, Rowan Atkinson i James Earl Jones (jak on tym swoim głosem Lorda Vadera mówi "You are my son", to wrażenie jest z lekka schizofreniczne;))
M.
Ostatnio zmieniony przez martencja dnia Śro 23:11, 29 Wrz 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Śro 23:42, 29 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Jeśli chodzi o polskie wersje prócz Tyńca za całokształt, zapamiętałam Fraszyńską w roli Chel (Droga do El Dorado), Roberta Rozmusa w roli Klopina (Dzwonnik z Notre Dame)... a poza tym muszę sobie przypomnieć lepsze głosy, bo nic mi nie przychodzi w tej chwili do głowy.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Czw 20:55, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Fraszyńska zrobiła też Mulan. Kamiński jest bezbłędny jako Pumba i Sebastian z "Malej syrenki". Stuhr jr. w "Nowych szatach króla". Dzieciak, który podkładał głos pod małego Simbę - nazywał się bodajże Michał Mech... Piękną robotę wykonał, w każdym razie. Pan, który podkładał głos pod tego złego w "Mulan" (za, nomen omen, Chiny nie mogę zapamiętać, jak się nazywa tamtejszy czarny charakter, mimo wielokrotnego obejrzenia filmu), a który teraz się udziela jako lektor w reklamach i zwiastunach. Krzysztof Gosztyła jako Frollo w "Dzwonniku..." (i kilka innych głosów w różnych innych filmach, np. Cortez w "Drodze do El Dorado"). Zamachowski jako Stitch - hehe, tam dopiero miał rozbudowaną ścieżkę dialogową;) Jak byłam młodsza to tez bardzo podobał mi się głos niejakiego Tomasza Kozłowicza, który podłożył głos pod Quasimodo i Thomasa w "Pocahontas" (a także, jak właśnie się dowiedziałam z internetu, Dymitra! Ha!) To tyle na razie - jakbym pomyślała, to pewnie bym przypomniała sobie więcej...
Przy okazji też dowiedziałam się, również z internetu oczywiście, ze ten sam aktor (Paweł Tucholski) podkładał głos po Aladyna i Simbe! Ale o ile do Simby mi pasował, to do Aladyna - ani trochę.
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Czw 21:37, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
martencja napisał: | Fraszyńska zrobiła też Mulan. Kamiński jest bezbłędny jako Pumba i Sebastian z "Malej syrenki". Stuhr jr. w "Nowych szatach króla". Dzieciak, który podkładał głos pod małego Simbę - nazywał się bodajże Michał Mech... Piękną robotę wykonał, w każdym razie. |
Ach tak, mi się też ten głos podobał, tego Mecha.
martencja napisał: | Pan, który podkładał głos pod tego złego w "Mulan" (za, nomen omen, Chiny nie mogę zapamiętać, jak się nazywa tamtejszy czarny charakter, mimo wielokrotnego obejrzenia filmu), a który teraz się udziela jako lektor w reklamach i zwiastunach. Krzysztof Gosztyła jako Frollo w "Dzwonniku..." (i kilka innych głosów w różnych innych filmach, np. Cortez w "Drodze do El Dorado"). Zamachowski jako Stitch - hehe, tam dopiero miał rozbudowaną ścieżkę dialogową;) |
Rzeczywiście, nie rozpoznałam Zamachowskiego:)
martencja napisał: | Jak byłam młodsza to tez bardzo podobał mi się głos niejakiego Tomasza Kozłowicza, który podłożył głos pod Quasimodo i Thomasa w "Pocahontas" (a także, jak właśnie się dowiedziałam z internetu, Dymitra! Ha!) |
ajjj Kozłowicz, kocham jego głos!!! Pamiętam, że ciekawa byłam jak wygląda właściciel tak pięknego głosu i że się nieco rozczarowałam -
ot, taki przeciętny facet;)
martencja napisał: | Przy okazji też dowiedziałam się, również z internetu oczywiście, ze ten sam aktor (Paweł Tucholski) podkładał głos po Aladyna i Simbe! Ale o ile do Simby mi pasował, to do Aladyna - ani trochę. |
Kolejny dowód na to, ze Aladyna lepiej oglądać w oryginalnej wersji językowej.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Czw 22:17, 30 Wrz 2010 Temat postu: |
|
|
Olla napisał: | Ach tak, mi się też ten głos podobał, tego Mecha. |
Co tym bardziej jest godne uznania, że dzieciaki często w dubbingu wypadają zupełnie beznadziejnie.
Olla napisał: | martencja napisał: | Zamachowski jako Stitch - hehe, tam dopiero miał rozbudowaną ścieżkę dialogową;) |
Rzeczywiście, nie rozpoznałam Zamachowskiego:) |
Przyznam, ze gdyby nie napisy końcowe, nie zorientowałabym się. Ale zatrudnianie uznanego (i pewnie drogiego) aktora do takiej roli, to dość odważne:)
Olla napisał: | martencja napisał: | Jak byłam młodsza to tez bardzo podobał mi się głos niejakiego Tomasza Kozłowicza, który podłożył głos pod Quasimodo i Thomasa w "Pocahontas" (a także, jak właśnie się dowiedziałam z internetu, Dymitra! Ha!) |
ajjj Kozłowicz, kocham jego głos!!! Pamiętam, że ciekawa byłam jak wygląda właściciel tak pięknego głosu i że się nieco rozczarowałam -
ot, taki przeciętny facet;) |
No fakt. Lepiej go słuchać niż oglądać:)
Olla napisał: | martencja napisał: | Przy okazji też dowiedziałam się, również z internetu oczywiście, ze ten sam aktor (Paweł Tucholski) podkładał głos po Aladyna i Simbe! Ale o ile do Simby mi pasował, to do Aladyna - ani trochę. |
Kolejny dowód na to, ze Aladyna lepiej oglądać w oryginalnej wersji językowej. |
Howgh!
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pią 0:12, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
martencja napisał: | Olla napisał: | Ach tak, mi się też ten głos podobał, tego Mecha. |
Co tym bardziej jest godne uznania, że dzieciaki często w dubbingu wypadają zupełnie beznadziejnie. |
uhm... dlatego reżyserzy dubbingu ratują się niekiedy głosami kobiecymi miast dziecięcych.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Pią 0:29, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
W sumie im się nie dziwię... Jeszcze fajny głos miała, z dziecięcych, Lilo w "Lilo i Stitchu". Natomiast nie podobał mi się głos Hauru w polskim dubbingu, tak samo zresztą, jak Haku w "Spirited Away".
M.
Ostatnio zmieniony przez martencja dnia Pią 0:43, 01 Paź 2010, w całości zmieniany 1 raz
|
|
Powrót do góry |
|
|
Olla
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 85
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: PL
|
Wysłany: Pią 0:47, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
martencja napisał: | W sumie im się nie dziwię... Jeszcze fajny głos miała, z dziecięcych, Lilo w "Lilo i Stitchu". |
Nie pamiętam, czy podobał mi się głos we filmie. Kojarzę jedynie głos z serialu na Disney Channel i muszę przyznać, że mnie trochę denerwuje swoją piskliwością. Być może jednak nie dubbingowała ta sama osoba.
martencja napisał: | Natomiast nie podobał mi się głos Hauru w polskim dubbingu, tak samo zresztą, jak Haku w "Spirited Away". |
Nie mam specjalnych zastrzeżeń do głosu Hauru, ale rzeczywiście jakby mówił przez trochę ściśnięte gardło, próbując być bardziej... hmmm... mroczny? A jeśli chodzi o resztę głosów w tym filmie, nie podoba mi się strasznie piskliwa młoda Sophie.
|
|
Powrót do góry |
|
|
martencja
Administrator
Dołączył: 27 Wrz 2010
Posty: 119
Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5 Skąd: z Gdyni
|
Wysłany: Pią 0:50, 01 Paź 2010 Temat postu: |
|
|
Olla napisał: | Nie mam specjalnych zastrzeżeń do głosu Hauru, ale rzeczywiście jakby mówił przez trochę ściśnięte gardło, próbując być bardziej... hmmm... mroczny? |
Nie wiem, czy to go akurat czyni mrocznym... Raczej sprawia wrażenie, jakby miał ból gardła;]
Olla napisał: | A jeśli chodzi o resztę głosów w tym filmie, nie podoba mi się strasznie piskliwa młoda Sophie. |
Hmm... Nie pamiętam... Polską wersję widziałam tylko raz, w kinie. Potem tylko oryginał.
M.
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|