Klatki na sekundę

Olla

Kiedyś, jeszcze za czasów kaset magnetofonowych, kolekcjonowałam ścieżki dźwiękowe z filmów animowanych. "Król lew" był chyba pierwszą, jaką dostałam. Mam też np. muzykę z "Anastazji", "Księcia Egiptu"... to cuda, cuda! jako dzieciak, a potem nastolatka zasypiałam przy nich wiele razy.

martencja

Pojadę trochę bardziej kompozytorami, niż ścieżkami dźwiękowymi. I napiszę przede wszystkim, że Hans Zimmer, autor muzyki do "Króla Lwa" (a także "Księcia Egiptu", "Drogi do El Dorado" i mnóstwa nieanimoawnych filmów) to według mnie Miszczu niepokonany;) Wprawdzie zdarzają mu się też niedoróby, jak np. druga cześć "Piratów z Karaibów", ale ogółem uwielbiam.

Alan Menken, który obrobił wiele "klasycznych" Disneyów z przełomu lat 80tych i 90tych według mnie robi muzykę trochę zbyt ilustracyjną, ale i jemu zdarzały się perełki, np. "A Whole New World" z "Aladyna" - cudo, po prostu!

M.

Olla

W takim razie Menken skomponował muzykę do moich ulubionych disneyów:) Rzeczywiście trochę ilustracyjna, ale ostatnio odsłuchałam sobie ścieżkę do "Pięknej i bestii"; jest tam kilka perełek - np. "West wing". Jeśli chodzi o "Małą syrenkę" - do dziś mi ciarki przechodzą, kiedy słyszę motyw śpiewany prze Ariel (siedzącą na skale i patrzącą na lad). Bardzo ckliwe, ale na mnie działa.

Z "Księcia Egiptu" najbardziej podoba mi się kołysanka z samego początku i "All I ever wanted" spiewana przez Mojżesza - kiedy się dowiaduje, że nie pochodzi z rodziny faraonów i zaczyna sie burzyć cały jego system wartosci. Przejmujące kawałki.

martencja

Z "Pięknej i Bestii" bardzo lubię motyw w pierwszym utworze - ten, gdzie narrator opowiada historię Bestii. Pojawia się on potem jeszcze gdzieniegdzie na ścieżce, choć niestety krótko.

Z "Księcia Egiptu" uwielbiam utwór pt. "Burning Bush", a także "The Plagues" ("I send my scourge, I send my sword, thus saith the Lord!" No i Ralph Fiennes śpiewający:)). Chwytają za gardło. W kilku innych utworach, np. "The Reprimand" czy "Following Tzipporah", strasznie mi się podoba, jak w nich "słychać" pustynię, tamten klimat... Ech, Zimmer to jednak Miszczu, jak pisałam:)

M.

Olla